Szkodliwe dodatki do żywności cz. 1

Ojciec medycyny czyli Hipokrates powiedział: „Człowiek rodzi się zdrowy, wszystkie choroby przychodzą do niego przez usta z pożywieniem.”
Jedzenie wpływa na to jak się czujemy, jak pracujemy i jak wyglądamy dlatego, warto wiedzieć co się je. Dodatkowo to czym karmimy nasze dzieci ma związek z tym jak się rozwijają i jaką mają zdolność radzenia sobie z chorobą.

Dziś poruszę temat żywności, a w zasadzie jej dodatków, które nie do końca są zdrowe. Wiele osób powie, że teraz w każdym lub w prawie każdym produkcie jest chemia i niestety tak jest, ale mając świadomość, które dodatki czemu odpowiadają zawsze można wybrać to mniejsze zło lub jakiś zamiennik albo poszukiwać w produktach eko, które robią się już coraz bardziej popularne i powiedzmy szczerze tańsze.

Na początku chciałbym poruszyć temat czytania etykiet spożywczych. Chyba już każdy z nas zwraca uwagę na takie informacje na etykiecie jak data przydatności i waga produktu. Zastanówmy się jednak, jak dużo osób jest świadoma albo zwraca uwagę na kolejność wypisania produktów w składzie na etykiecie? Składniki pojawiają się na niej w porządku malejącym. Opisze to na przykładzie produktu, który występuje w wielu naszych domach. Mam na myśli syrop malinowy, który dodajemy do wody lub herbaty. Jeżeli na etykiecie tego syropu (a bardzo często tak jest) widnieje taka (lub podobna) kolejność składników: cukier, woda, zagęszczony sok malinowy, aromaty to powinniśmy wiedzieć, że cukru w tym syropie może być więcej niż soku z malin o który nam przecież chodzi.

Na etykietach spożywczych jest jeszcze kilka istotnych informacji, ale poruszę je przy okazji kolejnego wpisu, gdyż nie chce Was zmuszać do jednorazowego czytania dużej ilości informacji. Miłego dnia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *